Jeszcze niedawno prezes zarabiał tyle, co dziś starszy programista. O ludzi z IT się walczy, przyjmuje z otwartymi ramionami i dogadza, żeby zechcieli zostać. Będąc w IT jesteś w 5-10% najlepiej zarabiających Polaków. W dupie się poprzewracało! Dlaczego informatycy tyle zarabiają?
Przecież jest tyle zawodów, gdzie ludzie pracują w pocie czoła. Niemal 10 lat robią studia, specjalizacje, staże przygotowując się do zawodu. A tu nagle – pyk. Wchodzi młody chłopak w koszuli w kratę i od pierwszych chwil sypią się na niego pieniądze. Co on takiego robi, czego inni nie mogą?
Wszystko wyjaśnia jedno równanie
W książce “Go giver. Rozdawca” pada stwierdzenie, że ludzie zarabiają tyle ile wynosi iloczyn wartości, jaką tworzą i liczby ludzi, którzy z tej wartości korzystają.
zarobki = generowana wartość * liczba ludzi, do której ona trafia
Proste.
To wyjaśnia dlaczego Taylor Swift może nie uratowała nikomu życia (niewielka wartość), ale liczba ludzi, którym sprawiła drobną radość jej piosenka daje kolosalny wynik.
To tłumaczy dlaczego wybitni piłkarze zarabiają nieporównywalnie więcej niż mistrzowie karate. Mniej ludzi to ogląda, płaci za bilety, gadźety.
Jak to się ma do informatyków?
Czy informatycy ratują komuś życie? Nie. Chyba, że to np. oprogramowanie do sprzętu medycznego. Więc – przeważnie nie. Siedzą tylko i klikają coś w komputerze.
Ale może generują wartość w inny sposób?
Tak. I to bardzo.
Po co piszemy programy? Po to, żeby robiły to, co człowiek robi ręcznie długo i z ryzykiem pomyłki. Zaczęło się od obliczeń. Komputer jako wielki kalkulator. Zamiast ręcznie zliczać ile jest 64674*23+234^2, zadajemy to zadanie sprzętowi. Mamy odpowiedź w chwilę. I jeśli wystąpi błąd, to pewnie dlatego, że człowiek pomylił się podając zadanie.
A pisanie? Pamiętasz jak listy pisało się ręcznie? A co, jeśli się pomylisz? Skreślanie. Może nowa kartka. Mój tata pisał artykuły na maszynie. Cała kartka usiana literkami wystukanymi z klawiatury. Pomyłka? Nowa karta. Albo wymyślony później korektor. A co, jeśli trzeba zrobić ten sam tekst w 3 kopiach? Ksero. A co, jeśli prawie ten sam, ale ze zmienionym nazwiskiem? Pisać jeszcze raz? Pojawiły się edytory tekstu. W komputerze wpisywało się tekst. Można go było edytować! Można było kopiować. Jednym poleceniem.
Kiedyś wysyłaliśmy listy. Czas dotarcia informacji zajmował tyle, ile ujechał koń i ile czasu posłaniec potrzebował na postój w gospodzie. Czyli długo. Postęp sprawił, że komputery połączyły się w sieć i każdy z dostępem do Internetu mógł wysłać wiadomość innej osobie w ciągu kilku sekund.
O ile szybsi przez to jesteśmy? 2 razy? 10? Milion razy? Ile wart jest zaoszczędzony czas? Ilu ludzi korzysta z tego postępu?
Nie wiem czy już to czujesz, ale tu robią się potężne liczby.
Informatycy w służbie społeczeństwu
Nie wiem czy zwracasz na to uwagę, ale dzięki informatykom, Twoje życie jest w wielu obszarach prostsze.
Pamiętasz, jak, żeby wysłać list musiałe/aś lecieć na pocztę? Trzeba było mieć czas, papier, znaczek. Teraz wysyłasz maila, piszesz SMS albo dzwonisz z telefonu we własnej kieszeni (dzięki telekomunikanci). Ile czasu Ci to oszczędza? Ile wartości daje? Ile problemów nie generuje?
Może do urzędu umawiasz się na konkretną godzinę przez stronę internetową zamiast starzeć się w poczekalni? Może przelew robisz z komputera, zamiast poznawać emerytów w banku, wypisywać przekaz na poczcie, albo jechać do innego miasta z gotówką? Może łączysz się bliskimi, którzy wyjechali daleko na wideorozmowie, zamiast zapominać jak wyglądają?
To wszystko małe krople usprawnień w ogromnym oceanie oszczędności.
Oczywiście, że z pewnych względów kiedyś było lepiej. Czasem rozwiązujemy problemy, których nie mielibyśmy, gdyby nie postęp. Wszystko prawda. A czasem rozwiązania IT denerwują nas tylko i nie działają dobrze. To też prawda.
I jednocześnie – czy możesz zignorować jak wiele wartości jak wielu ludziom daje IT?
Informatycy w służbie przemysłu
Większość informatyków pracuje dla firm. W firmie czas to pieniądz. W rewolucji przemysłowej zastąpiliśmy pracę ręczną taśmami produkcyjnymi. W erze informatyki, automatyzujemy pracę 10 Krystyn, by 1 Jola mogła skupić się na pójściu dalej. W firmie informacja to pieniądz. W końcu mamy raporty, mniej błędów, przestrzeń dla ludzi, by wykazywali się kreatywnością, a nie bezmyślnym powtarzaniem prostych czynności.
A więc to lepiej dla firmy, ale też lepiej dla Ciebie jako pracownika.
Praca jednej osoby polegająca na ręcznym klepaniu prostych czynności nie przynosiła wiele wartości. A zatem i nie było z czego wypłacać większej pensji. Dziś zarabiamy więcej niż nasze prababki, bo jedna osoba jest w stanie wnieść więcej wartości dla klientów z użyciem narzędzi IT.
A więc dlaczego dużo zarabiają?
Mało zarabia ten, kto daje małą wartość małej liczbie osób.
Jeśli ratujesz komuś życie – dosłownie lub w przenośni – ale masz czas dla jednej osoby w jednym czasie, to zarobki będą średnie. Podobnie kiedy wiele osób, odczuwa drobną wartość. Chyba, że jesteś Taylor Swift i odbiorców Twojej pracy jest niemal tyle, co ludzi na planecie.
Informatycy zarabiają dużo, bo najczęściej pracują w firmach, które działają w efekcie skali. Program usprawniający pracę o 5%, to niby niewiele. Ale jeśli firma ma 2 000 000 przychodu, to usprawnienie może dać 100 000 zł.
Informatyka często przekłada się na wielu ludzi. Często też generuje dużą wartość. Dlatego informatycy tyle zarabiają.
Chcesz też wejść do branży IT?
Zapraszam do kursów wprowadzających roli analityka biznesowego w branży IT.
4 thoughts on “Dlaczego informatycy tyle zarabiają?”
Równanie jakie przedstawiłaś to jedno, ale brakuje mi w nim takie współczynnika jak odpowiedzialność. Zgadzam się, że pracując np. w służbie zdrowia mamy czas tylko na jedną osobę w danej chwili, ale odpowiedzialność za zdrowie tej osoby jest nieporównywalnie większa niż programista piszący kod do aplikacji robiącej rezerwacje na pokój w hotelu ;). Zgadzam się z przykładami, że dzięki pracy w IT nasze życie stało się w wielu aspektach łatwiejsze, ale dalej brakuje mi tutaj tej odpowiedzialności za kogoś 😉 Chciałbym, aby taki ratownik medyczny, gdy będzie musiał przyjechać do mnie, aby udzielić mi pomocy był wypoczęty, bo nie musiał brać dyżurów, bo zarabia podobnie jak programista. Rozumiem, że brakuje rąk do pracy w tej dziedzinie, ale chciałbym aby ci młodzi poczuli wartość pieniądza i może przeszli taką ścieżkę jak to kiedyś bywało. Może jestem staroświecki, ale zaczynasz od najniższego szczebla i wspinasz się po tej drabinie i widzisz wartość tego pieniądza i ile czasu i energii to kosztuje ;).
Dzięki za to spostrzeżenie. 🙂 No dokładnie. Jak dużą wartość wnosisz – czy ratujesz życie czy rezerwujesz pokój. Wartość będzie w przypadku rezerwacji pokoju bardzo mała. Ale skala ludzi, którym pomagasz będzie wielka. Jeśli życie jest dla kogoś warte (ciężko stwierdzić, ale dajmy) 1 000 000 zł, a rezerwacja 10 zł, to przy 100 000 osób mamy podobnie przez skalę – bo na pewno nie przez wartość. Jednocześnie pytanie kto płaci. W przypadku służby społeczeństwu (bardzo ważnej) płaci rząd z podatków. Podatków musi starczyć na różne rzeczy. Trud rozdzielania. Jeśli jednak porównać kogoś, kto ratuje życie gwieździe rocka, królowej czy miliarderowi, to pewnie ta osoba zarabia więcej niż programista (dlatego, że pracuje dla bardziej zasobnego klienta/pacjenta).
Mam pytanie do mapy ról – co oznacza % przy niektórych rolach?
Co oznacza, że analityk biznesowy ma wg BuldogJob2021 6%?
6% całego IT to analitycy 🙂